W Toruńskim Dojo przy ul. Osikowej gościli młodzi karatecy z Klubu Kyokushin-kan Karate-do z Bydgoszczy. Na samym początku podróży w planie było wieczorne zwiedzanie starego miasta ale deszcz i silny wiatr nie pozwolił na spacer. Przemoczeni karatecy dotarli do dojo z małymi przygodami.

Wizyta w dojo rozpoczęła się od suszenia przemoczonych rzeczy. Najważniejszy jednak jest trening więc po chwili wszyscy byli gotowi do ćwiczeń.

Zajęcia były długie i wyczerpujące ale karatecy dzielnie podejmowali wszystkie zadania. W kihon-geiko szczegółowo poznali zastosowanie bloków w obronie a później również i w walce. Większość po raz pierwszy zmierzyła się w walce zadaniowej. W ćwiczeniach nie zabrakło również ćwiczeń gimnastycznych i nauki bezpiecznego upadania. Na koniec treningu sensei Artur Wilento opowiadał o japońskich rycerzach – samurajach, mieczach samurajskich, które każdy mógł zobaczyć i dotknąć, o Honbu Dojo Masutatsu Oyama. Po posprzątaniu sali wszyscy zasiedli do wspólnej kolacji. Trochę opowieści różnej treści 🙂 i po północy karatecy położyli się spać. Nad śpiącymi młodymi wojownikami czuwał wszechobecny „duch walki” 🙂

Sobotni poranek zaczęli od treningu podczas, którego przede wszystkim pracowali na tarczach i worku treningowym. Po śniadaniu wszyscy posprzątali dojo i udali się na dworzec kolejowy i pociągiem wrócili do Bydgoszczy.